Darowizny na rzecz Stowarzyszenia
Bank PEKAO S.A o/Kraków
28 1240 1431 1111 0000 1045 1072
Po co człowiekowi potrzebna jest wolność, na czym polega i czemu ona służy?
Człowiek ma wielką łatwość do życia w iluzji, fantazji. Potrzebne jest mu to do chronienia własnego obrazu przed samym sobą i innymi. Tworząc iluzję usprawiedliwia swoją wyższość lub zaprzecza tym obszarom samego siebie, których nie akceptuje. Postęp, którego doświadczamy i którego w części jesteśmy współtwórcami powoduje, że skupiamy się na wzroście, rozwoju i konkurencji. Stąd życie staje się wyścigiem, w którym trzeba wygrywać. Być lepszym od innych, często za cenę zaprzeczenia samego siebie. Akceptowany jest ten, kto jest mocny, silny czy skuteczny w działaniu. A tak trudno jest nam wsłuchać się i zrozumieć mądrość słabszych, mniej skutecznych, odrzucanych czy wywodzących się z innych kultur bądź grup społecznych.
Dlaczego tak trudno jest uznać wartości, style czy sposoby życia odmienne od naszych? w tym celu należałoby zweryfikować nasze spojrzenie na nas samych, na pewniki wyznaczające nasze działanie. Zmuszeni bylibyśmy do zdjęcia licznych masek. Dokonując tego ryzykować będziemy utratę swojej pozycji, swoich przywilejów czy pewnego obrazu samego siebie. Będziemy zmuszeni stanąć twarzą w twarz ze sobą samym. Odkryjemy obszary nas samych, których nie lubimy. Odkryjemy noszone zranienia a może i zło obce naszemu sercu. Te słabości odkryją prawdę o nas samych.
Kiedy jesteśmy w stanie dać temu przyzwolenie? Wyzbywając się lęku, rywalizacji i utraty tak misternie utkanych pozycji. To pozwoli stać się wolnymi. Będziemy mogli stanąć w prawdzie wobec samych siebie. Wolność jest sobą w takim wymiarze, w jakim urzeczywistnia prawdę o sobie. Prawda nas wyzwala, wtedy jest ona dobrem dla nas. Czy jesteśmy gotowi przyjąć prawdę o sobie? Odpowiedzi poszukiwać możemy w poniższym opowiadaniu.
Pewien człowiek, mając czas, spacerował po uliczkach miasteczka. Nie spiesząc się zatrzymywał przy wystawach sklepowych. Przystanął również przy skromnym lokalu. Zaciekawiła go na wystawie karteczka z napisem "Sklep prawdy". Pomyślał, że nazwa pochodzi ze świata fantazji. Nie potrafił wyobrazić sobie, co w tym sklepie mogą sprzedawać. Wszedł do środka. Przy pierwszej ladzie stała ekspedientka. Spytał: - Przepraszam, czy to jest sklep prawdy? - Tak. Jakiego rodzaju prawdy pan szuka? Prawdy częściowej, prawdy względnej, prawdy statystycznej, pełnej prawdy? Pomyślał sobie: tu sprzedają prawdę. Dotychczas nie był w stanie tego sobie wyobrazić. Bez wahania odpowiedział: - Pełnej prawdy. Przekalkulował w myślach: Jestem zanadto zmęczony kłamstwami i fałszerstwami. Nie chcę się więcej usprawiedliwiać, dokonywać oszustw i knuć podstępów. - Pełnej prawdy! - potwierdził. - Dobrze, proszę pana. Proszę za mną. Ekspedientka zaprowadziła klienta do innej części sklepu, gdzie za ladą stał sprzedawca o surowym obliczy, powiedziała: - Tutaj pan zostanie obsłużony. Starszy sprzedawca cierpliwie czekał, aż mężczyzna coś powie. - Chciałbym kupić pełną prawdę. - Ale czy zna pan jej cenę? - Nie. a jaka jest? - zapytał, jakby kupował każdą inną rzecz. Był świadom, że stać jest go na każdą cenę. - Jeśli weźmie ją pan - rzekł sprzedawca - cena jest taka, że nie będzie już pan miał wytchnienia do końca życia. Mężczyzna ów poczuł dreszcz na swych plecach. Nie wyobrażał sobie, że cena może być tak wysoka. - Dzię...kuję... Przepraszam... - wyjąknął i wyszedł ze sklepu. Zasmucił się, widząc, że nie jest jeszcze przygotowany na prawdę absolutną. Na znalezienie spokoju i wytchnienia w swym udręczeniu - potrzebuje jeszcze kilku kłamstw. Żeby się schronić - paru mitów i ideałów. Potrzebuje kolejnych usprawiedliwień - aby nie musiał zmagać się z samym sobą... "Może następnym razem" - pomyślał. *
Czy ja jestem gotowy na takie zakupy?
* Opowiadanie zaczerpnięto z "Pozwól, że Ci opowiem..." Bucary J., Wydawnictwo Republika 2004.
Wielkim niebezpieczeństwem dla każdego z nas
jest życie w złudzeniach co do samego siebie.
Często jesteśmy dostatecznie przenikliwi, by osądzać innych,
ale trudno poradzić sobie z samym sobą.
Uważamy siebie za kogoś cudownego albo wstrętnego,
albo wychwalamy siebie, albo się oczerniamy,
ale najtrudniej jest nam zobaczyć siebie takimi, jakimi jesteśmy.
Często istnieją w nas rzeczy, których nie chcemy widzieć,
którym zaprzeczamy,
na przykład alkoholik rzadko przyznaje się, że jest alkoholikiem.
Każdy z nas ma skłonność do negowania jakiejś części siebie.
Jezus chce nauczyć poznawania samach siebie takimi,
jakimi jesteśmy,
z naszym głębokim powołaniem do miłości,
ze wszystkimi naszymi darami,
z całym pięknem, które w nas jest,
ale także z tym wszystkim, co jest zranione,
z tym wszystkim, co jest kruche,
z tym wszystkim, co jest ubogie.
Jean Vanier
"Źródło łez", Wydawnictwo SALWATOR,
Kraków 2002
Mózgowe porażenie dziecięce | Rodzeństwo | Bliźniaki | ||||||||
|
|
|
ChSON "Ognisko" | ul. Lubelska 21 | 30-003 Kraków
tel. +48 12 423 12 31 | faks: +48 12 422 96 38 | e-mail: biuro@ognisko.org.pl